Choć w tak szybko zmieniającym się świecie, coraz większą popularnością cieszą się transakcje bez użycia gotówki, nie da się ukryć, że nadal będzie ona przydatna.
Pierwszym i niejako nadrzędnym powodem wymiany, jest wprowadzenie nowszych i bardziej skomplikowanych zabezpieczeń. Ich głównym zadaniem jest ochrona poszczególnych banknotów, przed ich sfałszowaniem. Nie da się bowiem ukryć, że w dalszym ciągu, jest to problem, który w dalszym ciągu angażuje organy ścigania wielu krajów. Jeśli chodzi o obrane technologie tworzonych zabezpieczeń, są one różne. Jedną z nich, jest choćby wymienienie materiału, na którym drukuje się pieniądze. Coraz częściej papier zastępują inne materiały. Można tu wymienić choćby polimer. Dobrym tego odzwierciedleniem, jest choćby emitowanie nominału dwudziestu funtów, na tym właśnie tworzywie. Innym sposobem, jest też nanoszenie na poszczególne różnego typu znaków wodnych. Kolejnym patentem jest zastosowanie mikrodruków. Jak sama nazwa wskazuje, zwykle nie są one widoczne gołym okiem. Tym samym, potencjalny fałszerz nie będzie miał łatwo, próbując przenieść 1:1 wszystkie umieszczone na danym banknocie wzory. To i tak oczywiście nie wszystkie zastosowane przez emiterów techniki zabezpieczające.
Kolejnym powodem zastępowania poszczególnych egzemplarz, jest zmiana identyfikacji wizualnej, czyli innymi słowy: wyglądu całości. W tym wypadku, za całkiem niezłą analogię posłużyć może frank szwajcarski. W ósmej serii umieszczono tam między innymi osoby kojarzące się właśnie z położonym w Alpach krajem. Można tam więc znaleźć chociażby architekta Le Corbusiera czy kompozytora Arthura Honeggera. W najnowszej odsłonie, którą zaczęto wprowadzać do obiegu w 2016 roku, sytuacja wygląda już nieco inaczej. Owszem, także znajdziemy tam niemało motywów. Tym razem, są one jednak dość gęsto nałożone na siebie. Nie chodzi tu zresztą jedynie o same grafiki, ale także o różnego rodzaju napisy. Tutaj można wrócić do kwestii bezpieczeństwa. Zapewne tak zaprojektowane banknoty, jest podrobić jeszcze trudniej. Autorką tej właśnie koncepcji graficznej, jest Manuela Pfrunder. Wybrano ją zresztą w ramach konkursu, którego organizatorem był Szwajcarski Bank Narodowy.
Skoro już dość dobrze znamy powody wymiany, dobrze byłoby wiedzieć, co zrobić, gdy w naszym portfelu zagości kilka wycofanych już sztuk. Najprostszym wyjściem z sytuacji będzie ich wymiana w skupie. Warto bowiem uświadomić sobie, że nie tyczy się to jedynie obcych walut, ale też rodzimego złotego.
Jeśli jednak o poszczególnych banknotach pomyśleć przez chwilę jako o inwestycji, warto rozważyć sprzedanie ich wśród numizmatyków. Cena będzie oczywiście tym atrakcyjniejsza, im rzadszy i lepiej zachowany egzemplarz. By na własną rękę zorientować się w cenach, dobrze jest zrobić przynajmniej powierzchowny research. Choćby na portalach aukcyjnych.
Jeśli w swoich zasobach posiadasz wycofane banknoty na przykład stare funty brytyjskie i nie wiesz co z nimi zrobić, odpowiadamy, że zdecydowanie sprzedać podmiotom na rynku, które prowadzą regularny skup wycofanych banknotów. Jednym z nich jest firma Tavex, która od ponad 30 lat realizuję misję, która zakłada, że każdy banknot posiada swoją unikalną wartość, także te wycofane.