Wielu ekspertów twierdzi, że po zapaści z 2008 i 2009 roku, rynek nieruchomości w Hiszpanii powraca na drogę wzrostów. Jest to jednak zbyt duży optymizm, choć rzeczywiście po przestojach z lat poprzednich widać pewne zainteresowanie zakupem nieruchomości na Półwyspie Iberyjskim.
Nadpodaż ciąży nad hiszpańskim rynkiem nieruchomości
W okresie hossy na rynku nieruchomości w Hiszpanii deweloperzy budowali nowe obiekty mieszkaniowe na potęgę. W momencie, kiedy pojawił się nagle kryzys, wiele nowowybudowanych bloków i apartamentowców pozostawało pustych. Brakowało chętnych do zakupu takich nieruchomości. Nadpodaż jest najważniejszym problemem tego rynku.
W efekcie ceny nieruchomości są stosunkowo niskie, zwłaszcza w porównaniu z innymi europejskimi krajami. Analitycy z Lion`s Banku informują, że w 2015 roku średnia cena za metr kwadratowy hiszpańskiej nieruchomości wynosiła 1458 euro, a przed kryzysem należało za niego zapłacić około 2100 euro. Widać więc, jak bardzo spadły ceny nieruchomości w tym kraju.
W maju 2015 roku ceny nieruchomości w Hiszpanii były o 3,6 proc. niższe niż w analogicznym okresie przed rokiem.
Wzrosty cenowe tylko w niektórych miejscach
W niektórych obszarach Hiszpanii deweloperzy i osoby sprzedające mieszkania na rynku wtórnym, mają powody do zadowolenia. Z danych firmy Tinsa wynika, że na wybrzeżu średnie ceny za metr kwadratowy wzrastają średnio o 1,4 proc. rok do roku. Warto więc zainteresować się możliwość zakupu lokalu mieszkalnego w takiej lokalizacji. Mieszkania w Hiszpanii oferuje m.in. firma Agnes Inversiones. Są to luksusowe apartamenty nad morzem, jak i mniej kosztowne mieszkania na wybrzeżu.
Poza tym, ceny nieruchomości rosną w Hiszpanii również na Wyspach Kanaryjskich – o 3,6 proc., w Aragonii – o 1,9 proc. oraz w Madrycie 1,7 proc. Poza tym, wciąż średnio o ponad 48 proc. niż jeszcze przed kryzysem, tańsze są mieszkania na Półwyspie Iberyjskim. Być może zatem jest to najlepszy czas na zainteresowanie się możliwością nabycia nieruchomości w korzystnej lokalizacji, na przykład w celach inwestycyjnych lub z myślą o tym, że będzie można się w niej osiedlić na emeryturze lub przyjeżdżać w czasie letnich wakacji. Taniej raczej już nie będzie, a zagraniczni nabywcy interesujący się zakupem nieruchomości w popularnych turystycznie miejscowościach oraz w największych, hiszpańskich miastach, na pewno z czasem zaczną windować ceny na tamtejszym rynku.