13 faz alkoholizmu

W dzisiejszych czasach ciężko znaleźć chwilę dla samego siebie, na konfrontacje z własnymi emocjami i przemyśleniami. Stąd właśnie szybciej i łatwiej jest je po prostu uśpić. Coraz częściej przygaszeniu niepożądanych emocji służy alkohol.

Tak zwane picie dla relaksu brzmi i wygląda niegroźnie, jednak może uzależnić szybciej niż inne, jawne formy spożywania wyskokowych trunków. Wielu z nas nawet nie zdaje sobie sprawy z faktu uzależnienia od alkoholu, a co za tym idzie nałóg pogłębia się każdego dnia. T. Tabus, wyróżnił i opisał kiedyś trzynaście faz uzależnienia od alkoholu.

Pierwsza to zdawałoby się niewinne umiarkowane picie podczas spotkań towarzyskich, urodzin czy innych świąt.

Druga faza to picie nadmierne wywołujące luki w pamięci, inaczej ,,zerwany film” z okresu, w którym jest się pod wpływem alkoholu.

Kolejna faza to głód alkoholowy, który niezaspokojony prowadzi do silnego przymusu picia częściej i w większych ilościach.

Czwarta wyszczególniona faza uzależnienia przejawia się utratą kontroli, kiedy w zamyśle wypicia jednego kieliszka, ostatecznie osoba wypija o wiele więcej, nie mogąc powiedzieć sobie dość.

Po fazie czwartej, przychodzi następna, gdzie alkoholik szuka usprawiedliwienia dla swojego zachowania i mimo tego, że rzadko jest ono racjonalne, przekonuje o tym, że inni robią dokładnie tak samo, stąd jest to normalnym społecznym zachowaniem.

Szósta faza to wołanie o pomoc, jednak w złym kierunku. Ratowanie fatalnego samopoczucia za pomocą ponownego wprawienia się w nastrój upojenia to tzw. ,,klin” mającego na celu pomoc psychiczną i fizyczną to klasyczne zachowanie osób uzależnionych od alkoholu.

W fazie siódmej następuje samotność i potocznie zwane picie do lustra. Kiedy to już nie spożywa się alkoholu do towarzystwa, z konieczności świętowania czegoś, tylko po prostu z wewnętrznej potrzeby alkoholizowania się. Tu właśnie powinno zapalić się czerwone światło, ostrzegające o powadze sytuacji. Należy pamiętać, że człowiek nie będący uzależnionym od alkoholu woli napić się w towarzystwie, a spożywanie wysokoprocentowych trunków dla większości mija się z celem.

Ósma stacja to agresja i związane z nią zachowania, których cel jest tylko jeden rozładowanie napięcia nerwowego za pomocą agresji. Szukanie okazji do awantury, wybuchy agresji, kłótnie i brak umiejętności panowania nad sobą to przejawy utraty kontroli spowodowanej alkoholem.

Faza dziewiąta nazwana jest nieustannym poszukiwaniem. Osoba uzależniona za wszelką cenę szuka alkoholu – nie ma już znaczenia smak ani jakość. Przymus odnalezienia napoju z dużą zawartością alkoholu wynika z fizycznej i psychicznej potrzeby generowanej przez własny organizm.

Dziesiąty stopień oznacza wyrzuty sumienia, obwinianie, niską samoocenę wynikające z niechlubnego stanu sytuacji. Kac dotyka wówczas sfery fizycznej ale też moralnej.

Jedenasty krok uzależnienia to kontynuacja bólu dotykającego umysł i duszę. Pojawiają się tu napady lęku, niepokoju i stresu. Na początku są sporadyczne, później natomiast dręczą alkoholika coraz częściej.

Przedostatnia faza pozwala na uświadomienie sobie życiowej porażki. Przestają działać wszelkie próby okłamania samego siebie, nie są wiarygodne też usprawiedliwienia. Jedyne co pozostało to picie do granic wytrzymałości.

Ostatnia faza to ultimatum – konfrontacja z samym sobą i decyzja o leczeniu lub kontynuacji dotychczasowej masakry.

Jeśli nie masz w sobie wystarczająco dużo siły by zgłosić się na terapię, skontaktuj się ze specjalistą – wspólnie możecie więcej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *