Nasza klasa działa już niemal dekadę. Na początku była ogromna popularność, która jednak w pewnym momencie zaczęła spadać. A wielu użytkowników przeniosło swoją uwagę na inne serwisy społecznościowe. Było to jednak do przewidzenia. Sama Nasza klasa też w pewnym momencie wyparła z rynku swoich poprzedników. Okazała się wówczas projektem lepszym, a przede wszystkim bardziej atrakcyjnym dla użytkowników. W roku 2016 wielu jej ówczesnych odbiorców już nawet średnio ten serwis kojarzy.
Na pewno wielu z nich zupełnie nie zastanawia się nad jego przyszłością. Niektórzy spędzają czas na innych serwisach społecznościowych. Inni znudzeni siedzeniem przed komputerem w ogóle porzucili swoją wirtualną aktywność na stronach, umożliwiających komunikowanie się ze znajomymi. Tak czy inaczej, Nasza klasa nadal działa. Czy ma przyszłość? Czy utrzyma się na wymagającym rynku, którego odbiory oczekują wciąż nowych bodźców i możliwości?
Na pewno wielką zaletą Naszej klasy jest fakt, że jest rodzimym polskim pomysłem. Polacy kłócą się często, ale mimo wszystko wspieranie swoich jest dla nich ważne. Poza tym zwłaszcza starsze pokolenia mogą korzystać z niej z sentymentu, a także z obaw bądź niechęci do poznawania nowych serwisów społecznościowych. Przeciętnie ludzie posiadający konta na takich stronach korzystają raczej z jednego serwisu. Tak więc wraz z wejściem na polski rynek usług amerykańskiego giganta, los rodzimych firm był raczej przesądzony. Takimi prawami rządzi się ten sektor działalności.
Firmy wykazujące się oryginalnymi pomysłami i wychodzące przed szereg skupiają uwagę użytkowników na chwilę, czasami kilka lat. W pewnym momencie każda formuła się jednak wyczerpuje. Jeżeli nie znajdą się nowe pomysły, wówczas koniec przychodzi na ogół bardzo szybko. Można powiedzieć, że takie jest życie. A przede wszystkim tak właśnie działa biznes oparty na nowoczesnych technologiach. Niemniej jednak serwis Nasza klasa próbuje utrzymać się na rynku.
Wprowadza nowe formuły, zapewnia coraz co inne sposoby nawiązywania kontaktów ze znajomymi. Zdaniem wielu specjalistów taktyka ta ma szansę sprawdzać się przez pewien czas. Głównym zagrożeniem dla polskich firm, w tym również i Naszej klasy, jest jednak zagraniczna konkurencja. Dostawcy usług o znacznie szerszych profilu, dysponujący również większym kapitałem na rozwój. Jednak kolejne przykłady osłabiania pozycji także najsilniejszych serwisów społecznościowych pokazują, że same pieniądze to nie wszystko.
Liczy się pomysł, umiejętność nieustannego rozwoju, jak również akceptacja, że nic nie trwa wiecznie. Pozytywnym impulsem do dalszego rozwoju Naszej klasy będzie zapewne zmiana właściciela i połączenie możliwości z jednym z największych polskich portali informacyjnych. Czas pokaże, czy był to zakup udany. Na pewno nie obędzie się bez zmian. Nasza klasa niejednokrotnie pokazała już, że potrafi się rozwijać i nie obawia się testowania nowych pomysłów. Nie wszystkie były trafione, część zniechęciła użytkowników w przeszłości. Teraz najlepiej byłoby ponownie ich zainteresować.
Portal Społecznościówka.pl wsparł nas merytorycznie.